wtorek, 26 maja 2015

11. [...] zobaczyłem coś czego nigdy nie chciałem...


Jace

Czekaliśmy już półgodziny. Koło drzwi stałem ja z Alekiem a dalej moja siostra.
ElenaMiała na sobie czarną sukienkę z trenem, skórzaną kurtkę i sandałki na wysokim obcasie. Dziewczyny chyba nazywają je szpilkami ale głowy nie dam. Była dość mocno (jak na nią) umalowana i...
Moje rozmyślenia przerwała Katarina która właśnie uwiesiła się na moim ramieniu, popatrzyłem na nią z niekrytą niechęcią ale nic sobie z tego nie zrobiła. Była ubrana na niebiesko złoto, nie obchodziło mnie to bo właśnie weszła Izzy. Ubrana jak zwykle na imprezę ale miałem wrażenie że za nią idzie Anioł.

Clarissa - dająca światło. Wyglądała pięknie, nie, nie ma słowa które opisałoby to co zobaczyłem.
Podeszły do siostry Aleca, wpatrywałem się w każdy ruch rudowłosej. Sukienka idealnie przylegała do jej talii, włosy byłe splecione ale kilka kosmyków wymknęło się z warkocza i opadło na jej twarz. Chciałem je odgarnąć i...

Jace! Ogarnij się! Przecież ona nie chce ciebie! Już raz cię odepchnęła, może zrobić to jeszcze raz...
Zamknij się!! - syknąłem w myślach - Dzisiaj powiem jej wszystko i może zmieni zdanie.
Ale...

- Jace! Jace! - krzyknęła zirytowana Kat. Otrząsnąłem się i poszedłem do wyjścia, kompletnie zignorowałem.

Elena

Widziałam jak mój brat wpatruje się w Clary, jest dla niego jak słońce.
Rozświetla każdy dzień i noc, jest życiem.
Już teraz wiem że oddałby za nią życie.
I boje się o to że ona tego nie odwzajemni.
Katarina

Zauważyłam że Katarina jest ubrana w granatową sukienkę ze złotym paseczkiem, biżuterie też miała złotą. Bardzo mocny makijaż mówił sam za siebie.

Wyszliśmy z Instytutu, mój brat dalej patrzył się jak zaczarowany na rudą. Zachichotałam kiedy Kat musiała nim potrząsnąć żeby się ocknął.
Wyszedł zamykając drzwi na klucz, który miał tylko on bo był najstarszy.
Rozejrzałam się i kogoś mi zabrakło.

- Jace, gdzie jest Nick? - zapytałam - Zdjęliście go już z linek?
- Nieee... - powiedział przeciągle Alec - Może sobie tam jeszcze posiedzieć. - stwierdził.
- Ale... - zaczęła Kat.
- Chodźmy już. - przerwała jej Clary która stała już przy bramie.

Posłuchaliśmy jej i przeszliśmy przez furtkę.
Obruciłam się jeszcze żeby zobaczyć jak gotycka budowla znika z naszych oczu.


Clary

Ciągle czułam na sobie wzrok blondyna, o dziwo nie przeszkadzało mi to, wręcz schlebiało.
Nie wiem dlaczego ale cieszyłam się że podobam mu się.
A może parzy się bo zauważył kolie? - syknął głupi głosik w mojej głowie - Może po prostu jest ciekawy?
 Zasmuciłam się nieco i wyszłam przed Aleca który do tej pory prowadził. Szłam jeszcze chwile i przystanęłam pod jakimś szarym domem. Miał zwykłe szare ściany ale zdziwił mnie brak okien. Wielkie ciemnobrązowe drzwi prowadziły do środka, podeszłam do nich i uderzyłam kołatką dwa razy. Otworzył mi demon ale nie przejęłam się nim, miał szare i zamglone oczy co oznacza że jest pod władzą czarownika. Weszłam śmiało do środka.

- Clary! - z transu wyrwał mnie głos Jace'a i El. Odwróciłam się - Skąd wiedziałaś gdzie mamy iść? - zapytała podchodząc do mnie.
- Nie wiem, ja jakoś tak...
- Witam, witam, witam. - usłyszałam za sobą głos, był niski i mroczny - Czyżby przybyły nasze solenizantki?

Powoli odwróciłam się, za mną stał on.
Czarownik z moich snów, zawsze mówił że kiedy przyjdzie czas to pomoże ale w czym?

Znalezione obrazy dla zapytania magnus bane

Wpatrywał się we mnie swoimi kocimi oczami jak w jakąś zjawę.
Czy on też mnie zna?
Teraz dopiero uświadomiłam sobie że znam ten dom z moich snów.
Popatrzyłam w oczy czarownika, były łagodne pomimo tego że musiały wyrządzić wiele złego. Też wbił we mnie swoje oczy i...
Nagle cofnął się ze strachem.
Popatrzył na mnie zszokowany.

Magnus

To ona. Nareszcie ją spotkałem...
Nękała mnie od trzech lat w snach, mówiła o tym że będę musiał jej pomuc...
Zawsze się zgadzałem...
Teraz wiem że będę jej potrzebny...
Ale w czym?
Wiedziałem że...

- Zaczęło się. - szepnąłem dalej wpatrując się w jej oczy.

Wszyscy widzieli je jako szmaragdowo zielone ale ja widziałem przedzierający się błękit.
Błękit magi...
Błękit nadziei...
Błękit wybawienia...
Błękit Niebiańskiego Ognia.

Nagle zobaczyłem coś czego nigdy nie chciałem...

Stałem po środku sali Anioła ale...
To niebyła ta Sala którą dobrze znałem, to była sala Anioła w demonicznym wymiarze mojego ojca.
W Edomie.

Po środku stała rudowłosa kobieta obejmująca małą dziewczynkę, na oko miała pięć lat. Obydwie miały zielone oczy, porcelanową cerę i proste, ognistorude włosy.
Nagle za kobietą pojawiła się jakaś ciemna postać, poznałem go.

Mój ojciec.
Widziałem go dwa razy. Ale pamiętam jego przerażający widok do dzisiaj.

- Nie oddam jej! - krzyknęła kobieta - Nawet jeśli mnie zabijesz to ona przeżyje i nie będzie ci służyć! - mężczyzna zaśmiał się.
- Wiem. - kobieta zdumiała się ale szybko opanowała emocje - Ni chcę jej teraz, poczekam aż dorośnie i zacznie tracić panowanie nad mocą.
- Siostra będzie ją chronić! - krzyknęła rudowłosa, widać było że rozpaczliwie szuka argumentów - Razem będą bezpieczne! - Asmodeusz zaśmiał się.
- Ale tylko gdy będą miały siebie nawzajem. - popatrzył na nią jakby naprawdę jej współczuł - Naprawdę żałuje ale bez niej nie przeżyje, stanie u mojego boku jako moja Boska.
- Wiem że legenda dotyczy właśnie jej ale jest możliwość że wybierze stronę miłości. - szepnęła kobieta.
- Gdy zabiorę ją do siebie miłość przestanie dla niej istnieć, zapomni. - powiedział mój ojciec podchodząc do niej z demonicznym mieczem w ręce.
- Ma zbyt dobra serce żeby zapomnieć. - powiedziała twardo kobieta, następnie jej pierś przeszyło ostrze.
- Naprawdę mi przykro, kochałem cię.
- Ale ja ciebie nie. - syknęła upadając, dale przyciskała dziewczynkę do swojego boku - Kochanie, pamiętaj że cię kocham, tak jak twoją siostrę. Opiekujcie się sobą nawzajem. - zwróciła się do córki, z jej ust popłynęła krew. Nie miała sił żeby dalej obejmować córkę, upadła bezwładnie na ziemie.
- Mamo!! - krzyknęła przerażona dziewczynka - Mamo! Zostań ze mną! - krzyczała wtulając się w ciało kobiety.

Z kąta wyszedł blond włosy mężczyzna. Był postawny ale jego twarz wyrażała smutek i przygnębienie gdy patrzył na kobietę.

- Zajmij się ciałem i zaopiekuj swoją córką. - powiedział Asmodeusz i zniknął.

Mężczyzna podszedł do córki i siłą odciągnął ją od nieżywej matki...

Wizja urwała się.
Otworzyłem oczy.
Leżałem na kanapie w swoim salonie. Pod głową miałem kilka poduszek a nade mną pochylał się czarnowłosy chłopak. Miał piękne niebieskie oczy i jasną karnacje, wyglądał pięknie...
Stop! Spokój! Miałeś już tylu chłopaków a taki jeden byle jaki nie zawróci ci w głowie! - krzyczałem na siebie w głowie.
Chciałem się podnieść ale zabolała mnie głowa i syknąłem opadając na poduszki.
Z błękitnych oczu chłopaka prawie "wylewała" się troska, o mnie?

- Dajcie wody! - krzyknął do kogoś z tyłu - Jak się czujesz, czarowniku? - zapytał pomagając mi siąść.

Ktoś inny podał mi szklankę z przeźroczystym płynem, wypiłem całość łapczywie bo czułem suchość w gardle. Ale to nie pomogło i nagle zrozumiałem...
To nie wizja tak na mnie zadziałała tylko ten Nefilim...

Clary

Po paru minutach czarownik doszedł do siebie i zaczął imprezę. Zaprowadził nas do pokoju w którym było pełno gości, wszyscy byli ze świata cieni. Zauważyłam bar, kilka stolików, scenę na podwyższeniu na której były ustawione wielkie głośniki.
Magnus (dowiedziałam się że tak ma na imię czarownik) zniknął gdzieś w tłumie a my usiedliśmy przy jednym ze stolików. El mnie wykiwała więc usiałam siedzieć między nią i jej bratem. Zamówiliśmy kilka drinków, po chwili przyniósł nam je kelner. Wzięłam mój pierwszy w życiu alkohol do ust...

+++

Czułam się taka lekka i szczęśliwa! Wszystko nabrało żywszych barw! Chwiejnie wstałam i przeprosiłam El. Przepuściła mnie ale gdy zauważyła jak się chwieje szepnęła coś do Jace'a. Też wstał i podszedł do mnie.

- Gdzie idziesz?! - zapytał usiłując muzykę.
- Chcę zatańczyć! - krzyknęłam szczęśliwa.
- Trzeba było nie dawać jej tylu drinków. - mruknął.
- Co? - spytałam choć wyraźnie wszystko słyszałam.
- Choć. - mruknął i poprowadził mnie wgłąb tłumu.

Zaczęłam tańczyć w rytm muzyki ale było za dużo ludzi i nie mogłam się popisać.
Oddaliłam się od blondyna i weszłam na bar.

- Cicho!! - zaczęłam krzyczeć chichocząc - Spokój!! - teraz śmiałam się już na cały głos.
- Oooo... - poniosło się po tłumie kiedy każdy popatrzył się na mnie.Wszyscy lekko się chwiali albo ledwo stali.
- Będę tańczyć!! - krzyknęłam. Zaczęłam ruszać się do muzyki, najpierw powoli ale kiedy z baru zabrali wszystkie przedmioty stałam się bardziej odważna.

Elena

Na Anioła! Co ona robi?!
Miała iść potańczyć ale nie na barze.

- Jace, ściągnij ją! - krzyknęłam w jego stronę.
- Dlaczego? Mi się podoba. - wzruszył ramionami wpatrując się w dziewczynę która właśnie zrobiła szpagat. Walnęłam go w głowę ręką - Dobra, już dobra. - podniósł ręce w geście poddania i podszedł do baru - Clary! Choć tu! - rudowłosa popatrzyła na niego.

Uklęknęła na barze, teraz mieli twarze na tym samym poziomie. Jace oplótł ręce wokół jej talii i już miał ją zdjąć kiedy wpiła się w jego usta. Widać było że obydwoje przepełnia żar namiętności. Mój brat znieruchomiał ale po chwili oddał pocałunek.
Tak! Zaczęłam się cieszyć jak idiotka. Śmiałam się i podskakiwałam idąc do stolika. Wszyscy popatrzyli na mnie lekko zdziwieni.

- Co tam się dzieje? - zapytała Kat.
- Ciebie to powinno najmniej obchodzić. - warknęłam.
- Clary zeszła ze sceny? - zapytał Alec - Gdzie jest Jace?
- Powiedzmy że nie do końca zeszła ale tańczyć już nie będzie. - stwierdziłam.
- Gdzie jest twój brat? - teraz zainteresowała się nim Kat.
- Jest zajęty rudą. - wyjaśniłam z uśmiechem.

Blondynka otworzyła oczy i usta ze zdziwienia, zaraz je zamknęła i zrobiła się cała czerwona.
Gwałtowne wstała i odeszła od stolika. Niestety natknęła się na Jace'a niosącego Clary, warknęła coś w jego stronę przez co zrobił zdziwioną minę i podszedł do nas.

- Pomóż mi z nią. - poprosił, postawił rudą. Lekko się zachwiała ale odwróciła się do niego i zarzuciła mu ręce na szyję i zaczęła całować jego szyję.Wszyscy wybuchliśmy śmiechem, może oprócz Clary (była zajęta szyją mojego brata) i Jace'a który patrzył na nas wrogo.
- Zabierz ją do domu, my tu jeszcze trochę posiedzimy. - powiedział Alec z uśmiechem, pokiwałam głową.
- Tylko pamiętaj że jest pijana. - powiedziałam, nie zrozumiał - Nie wykorzystaj jej. - szepnęłam.

++++++++++++++++++++++++

Jak wam się podoba?
Wiem że długo nie wstawiałam i w ogóle jest słaby ale...
Tutaj dużo razy zmieniałam perspektywę ale mam nadzieje że wam to nie przeszkadza.
Co widział Magnus? Czy to się już zdarzyło czy może dopiero zdarzy? Kto był kim w wizji czarownika? Co zrobi Jace? Czy Clary po obudzeniu dalej będzie taka... (hmm... jakby to powiedzieć?) chętna? Co się stanie zanim dojdą do Instytutu? Co Clary i reszta będą pamiętać? O jaką przepowiednie chodziło? Kim jest boska? I co ma zrobić? Kim jest jej sistra? Czy będą się nawzajem pilnować?
Niestety nie wiem kiedy będzie nowy rozdział ale postaram się napisać go w następnym tygodniu!

Czytasz + komentujesz = mnie motywujesz!

Hmm, co jeszcze? Chyba już wszystko.
Do napisania!
Wika

poniedziałek, 18 maja 2015

Liebster Award Blog !!


Bardzo dziękuje za nominacje paulinie patrycji (jej blog) i Clary Herondale (jej blog)!
+++++++++++++++++++++++++++++++

Pytania od Pauliny:

1. Ulubiona książka?
- DA "Miasto Popiołów"

2. Najlepszy film jaki w życiu  oglądałaś?
- Ochooooo... Nie wiem!

3. Co najbardziej przyciąga twoją uwagę?
- Kolory, jak coś jest pstrokate.☺

4. Czego chcesz od życia?
- Niczego, wiem że muszę wszystko zdobyć sama.

5. Co dodaje ci sił przy najgorszym załamaniu?
- Koleżanka, dobra książka.

6. Jeśli masz pupila, to jak się wabi? 
- Psa, Nastusia!

7. Ulubiony cytat?
- Jest ich za dużo żebym napisała. A tak w ogóle to lubię całe książki!

8. Czym kierujesz się w życiu?
- Uczciwością.

9. Masz jakieś motto?
- Nie zastanawiałam się nad tym.

10. Które miejsce pośród ulubionych książek zajmuje seria Dary Anioła?
- Pierwsze! ♥♥♥♥♥♥♥

11. Co cię skłoniło do pisania?
- Koleżanka i miłość do DA!

Pytania od Clary:

1. Jaką cechę cenisz sobie najbardziej u ludzi?
- Uczciwość i niezależność.

2. Ulubiony cytat.
- Jest ich za dużo żebym napisała. A tak w ogóle to lubię całe książki!

3. Wolisz mieć mnóstwo znajomych czy jednego, prawdziwego przyjaciela?
- Jednego prawdziwego.

4. Ulubiona piosenka.
- Nie mam, słucham tego co mi wpadnie w ucho.

5. DA czy DM? Dlaczego?
- Zdecydowanie DA bo wolę gdy akcja odgrywa się w teraźniejszość, niedalekiej przeszłości lub przyszłości.

6. Skąd wiadomo, że ktoś kłamie?
- Nigdy nie umiem tego poznać. To jest straszna!

7. Jak brzmiałby tytuł Twojej autobiografii?
- Normalne życie nienormalnej nastolatki! ☺

8. Czego boisz się najbardziej?
- Najbardziej że jeszcze ktoś bliski mi umrze.

9. Czym jest dla Ciebie miłość?
- Miłość to najsilniejsze uczucie, za drugą osobę jesteś w stanie zginąć.

10. Czego nie można wybaczyć?
- Zawsze można wybaczyć, ale nie zawsze można jeszcze raz zaufać.

11. Gdzie spotkałaś swojego najlepszego przyjaciela?
- Poznałam ją (Agusię) w zerówce. ☺

++++++++++++++++++++++++++++

Nie będę nikogo nominować bo mam dzisiaj strasznie mało czasu ale mam nadzieje że mnie zrozumiecie!

++++++++++++++++++++++++++++
Ps. Nie wiem kiedy będzie nowy rozdział!
Wika

sobota, 16 maja 2015

10. Masz jej to powiedzieć dzisiaj!


Clary

Jace sprowadził mnie ostrożnie z ciemnych schodów i poprowadził do jakiś dużych drzwi.
W ciemności widziałam tylko zarysy przedmiotów, mimo to drzwi widziałam bardzo wyraźnie. Wspólnie je otworzyliśmy i ujrzałam piękną sale.

Na trzech ścianach były ogromne lustra, parkiet był idealny do tańca a w rogu stała wieża stereo.

Rzuciłam się Jace'owi na szyję i uściskałam go mocno, bez wahania oddał uścisk.

- Dziękuje, dziękuje, dziękuje, dziękuje, dziękuje. - mówiłam, przyłożył palec wskazujący do moich warg.
- Miałam pokazać ci to dopiero wieczorem ale myślę że ci się spodobało. - powiedział - Wszystkiego najlepszego! - krzyknął a z sufitu zaczął sypać się brokat.

Zrobiłam dwie "gwiazdy" i znalazłam się na środku sali. Rozłożyłam ręce, brokat oblepił mnie całą, od stóp do głów.
Zachowałam się jak dziecko, wiem.

- Widzę że podoba ci się bardziej niż myślałem! - zaśmiał się. Speszona opuściłam ręce i resztka brokatu opadła na moje ramiona.
- Przepraszam. - powiedziałam podchodząc do niego.
- Nie musisz przepraszać, widziałem na twojej twarzy szczęście. Wyglądałaś pięknie. - stwierdził.
- Dziękuje za to. - szepnęłam z ustami tuż przy jego policzku.
- Ciesze się że sprawiłem ci przyjemność. - powiedział - Ale mam jeszcze coś dla ciebie.

Uniosłam brwi w geście zdziwienia kiedy on sięgnął do tylnej kieszenie. Wyjął z niej czarne, podłużne pudełeczko i podał mi je.


- Otwórz. - zachęcił.
Naszyjnik Angel Oceanblue Swarovski Elements
Podniosłam wieko i zobaczyłam piękną kolie. Była srebrna z jednym większym niebieskim szafirem i małymi kamyczkami.
To chyba nie są...?!

- Szafir i diamenciki. - powiedział Jace potwierdzając moje przypuszczenia - Podoba ci się?
- Ja... Boże. - jąkałam się zaskoczona - Ale... To musiało dużo kosztować, nie trzeba było.
- Ja lepiej wiem co trzeba a co nie. -  powiedział aroganckim tonem - To podoba ci się czy nie? - znów ta zmiana tonu, teraz przyjazny i zaciekawiony.
- Bardzo, naprawdę nie musiałeś mi nic dawać a tu... - zamknęłam pudełko i rzuciłam się w jego ramiona, przygarnął mnie do siebie - Dziękuje. - szepnęłam jeszcze raz.
- Clary!! - usłyszeliśmy krzyk siostry Jace'a - Musisz się ubrać bo nie zdążymy!!

Odsunęłam się od Jace'a i posłałam mu przepraszające spojrzenie.

- Idź. - szepnął - Zanim będzie chciała pokroić mnie na kawałeczki i ugotować. - zachichotałam i wbiegłam po ciemnych schodach chowając pudełeczko do kieszeni spodni.

Elena

Zaczęłam szukać Clary. Nigdzie jej nie było więc zaczęłam wołać, nic. Spróbowałam jeszcze raz.
Wyszła zza zakrętu z promiennym uśmiechem.

- Czy ja o czymś nie wiem? - zapytałam przyglądając się jej.
- O czym? - spytała sztucznie zdziwiona.
- I tak to z ciebie wyduszę. - stwierdziłam - Teraz chodź, musisz się przebrać.

Pociągnęłam ją do jej pokoju i zamknęłam drzwi. Posadziłam ją przy toaletce.

- A gdzie Izzy? - zapytała.
- Jest jeszcze obrażona na chłopaków. Pewnie siedzi u siebie w pokoju. - stwierdziłam i zdjęłam gumkę z włosów rudej.
- Myślisz że, kiedy przestanie się dąsać? - zapytała gdy rozczesywałam jej włosy.
- Jak zawołam ją żeby pomogła mi cię ubrać. Izzy!! - krzyknęłam na cały Instytut - Musimy przygotować Clary!!
- Już jestem. - powiedziała siostra Alec'a - To co, zakładasz tą sukienkę którą wczoraj znalazłyśmy? - zapytała.
- Nie wiem. - powiedziałam trochę speszona - Chciałabym ubrać dzisiaj to. - wyjęłam pudełko z kieszeni i otworzyłam.
- Och! - wykrzyknęły.
- Jaki piękny. - dodała El.
- Skąd go masz? - zapytała Isabelle.
- Ja... Dał mi go... Dostałam... - jąkałam się miotając na krześle.
- Mój brat ci go dał. - stwierdziła El, pokiwałam głową - To za daleko zaszło, musi się opamiętać. - mruknęła pod nosem.
- Co? - spytałyśmy z Izzy równocześnie.
- Nic, nic. - machnęła na nas ręką - Zaraz wrócę. - powiedziała wychodząc.

Jace

Po rozmowie z Clary wróciłem do pokoju i postanowiłem wybrać ubrania na wieczór. Właśnie wybierałem koszule kiedy ktoś otworzył i zatrzasnął drzwi z hukiem.

- Alec, ile razy mam ci mówić że...
- To nie Alec. - warknęła moja siostra.
- Dobra, czego chcesz? Jakbyś nie zauważyłam jestem trochę zajęty.
- O co chodzi? - zapytała ostro, zmarszczyłem brwi - Clary? Mówi ci to coś?

O cholera! Zobaczyła kolie!
Co mam zrobić?

- I co w związku z nią? - mruknąłem.
- Dałeś jej bardzo ładny naszyjnik... - zaczęła.
- I? - ponagliłem.
- Coś do niej czujesz, prawda? - złapała mnie za ramiona i spojrzała w moje oczy, wiedziałem że rozpozna blef - Odpowiedz, tak czy nie?
- Tak. - syknąłem krótko - A co cię to obchodzi?
- Martwię się, braciszku. - powiedziała przytulając się do mnie - Mam nadzieje że to ta jedyna, odkąd przyjechała nie jesteś sobą. Myślisz tyko o niej, prawda?
- Tak.
- Dlaczego jej tego nie powiesz?
- A niby jak? Co mam jej powiedzieć? Że nie wiem co do niej czuje ale chce ją zawsze mieć przy sobie? - zapytałem sarkastycznie.
- Jace... - zaczęła ale jej przerwałem.
- Teraz mi powiesz że to nie takie trudne? - zapytałem wściekły - Wyobraź sobie że to jest trudne! Boje się że odejdzie. Że już jej nie pocałuje, nie dotknę jej włosów, nie zobaczę jej szmaragdowych oczu. - mówiłem coraz ciszej.
- Jace. - przerwała mi - Ty ją kochasz. - stwierdziła.
- Co? - zapytałem zszokowany.
- Myślisz tylko o niej, boisz się że odejdzie a do tego mówisz o niej z takim rozmarzeniem jakby... - urwała szukając odpowiedniego słowa - Jakbyś chciał ją tylko dla siebie, musisz jej to powiedzieć, Jace.
- Ale jak...
- Dzisiaj. - przerwała mi - Masz jej to powiedzieć dzisiaj! - krzyknęła wychodząc.

Cholera!! I co je teraz zrobię?!

+++

Leżałem na łóżku myśląc o rozmowie z siostrą. Ominąłem obiad i trening, Alec chciał powalczyć ale nie poszedłem.
Zdjęliśmy Nicka z sufitu, nakrzyczał na nas, spakował się i wyszedł.
Jutro, razem z Maryse, ma przyjechać jego siostra (wyjechała do Lightwoodów, do Idrisu).
Cieszyłem się kiedy zamykałem za byłym El drzwi.

- Jace! Już 19:00! - usłyszałem krzyki mojego parabatai zza drzwi - O 20:00 wychodzimy! - krzyknął.
- Dobra! - krzyknąłem zrezygnowany i zwlokłem się z łóżka.

Wziąłem prysznic, ubrałem czarną koszule i dżinsy. Ułożyłem starannie włosy i przejrzałem się w lustrze.
Może być. - pomyślałem.
Wyszedłem z pokoju kiedy była już 19:40, przecież musimy jeszcze dojść na miejsce.

Clary

Po dwóch godzinach przygotowań dziewczyny zostawiły mnie samą i poszły się przebrać. Wstałam i podeszłam do ogromnego lustra którego wcześniej nie zauważyłam.

ClaryNie poznałam siebie!
Miałam na sobie czarną sukienkę której ramiączka łączyły się z tyłu, pod biustem był pas wyszywany małymi kryształkami ("diamencikami"). Buty były całe z takich samych kryształków jak torebeczka w kształcie serca. Miałam jasnoniebieskie paznokcie i delikatny błękitno-czarny makijaż. El zaplotła mi włosy w luźny warkocz.

Spodobasz się Jace'owi! - krzyknął głos w mojej głowie.
Wcale mi nie zależy. - odparłam beznamiętnie.
Jasneee...

Podeszłam do szkatułki i wyjęłam z niej kolczyki z szafirami które dostałam od ojca na ostatnie urodziny. Ojciec wtedy wszedł do pokoju z ponurą miną, gdy zapytałam co się stał wyjął pudełeczko zza pleców i krzyknął "Wszystkiego najlepszego!".
Założyłam kolczyki zanim łzy zdążyły napłynąć do moich oczu i wyjęłam naszyjnik od Jace'a. Uśmiechnęłam się zakładając go.

- Clary! - usłyszałam krzyk Izzy - Chodź już!
- Idę! - wzięłam torebkę i otworzyłam drzwi.
Isabelle- Na Anioła! Jak to pięknie wygląda! - krzyknęła wpatrując się naszyjnik i kolczyki.
- Wiem, wiem. Ty też pięknie wyglądasz. - powiedziałam.


Miała na sobie srebrną sukienkę, sznur pereł i kolczyki z perełkami. W ręce trzymała apaszkę i czarną torebkę. Widziałam jej mocny makijaż i czułam perfumy. Spojrzałam na buty, srebrne z ćwiekami.

- Wyglądasz pięknie! - pisnęłam.
- Dobra, dobra. Idziemy już bo chłopaki czekają. - powiedziała i ruszyła korytarzem.

+++++++++++++++++++++++++

Mam nadzieje że rozdział się spodobał! Niestety nie wiem kiedy będzie następny ale mam nadzieje że niedługo!
Wiem że znowu niema imprezy i w ogóle rozdział jest nudny. Mam nadzieje że w tym następnym się poprawie!
Jak wam się podoba niespodzianka Jace'a?
Czy Jace wyzna miłość Clary? Jak ona to przyjmie? Czy zapamięta to? Co się stanie na imprezie? A co po? Czy Katarina będzie zadowolona? Czy może wszystko zepsuje? Czego dowie się Clary od rodziców Isabelle i Aleca? Cy Clary będzie chciała zobaczyć się z ojcem?
Wika