poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Epilog i pożegnanie


Alec

Przez ostatnie kilka lat dużo się zmieniło.

Teraz jestem już narzeczonym Magnusa. Obydwoje jesteśmy świadomi tego że będzie nam ciężko, przez nieśmiertelność Magnusa, ale wiemy też że damy radę.
Teraz planujemy ślub który będzie jednym z najlepszych w dziejach, może oprócz tego Clary i Jace'a...
A tak!

Jace i Clary są już od dwóch lat małżeństwem! Ich ślub zapadł wszystkim w pamięć bo właśnie wtedy moja siostra oświadczyła że wychodzi za przyziemnego... Tak! PRZYZIEMNEGO!!
Nazywa się Simon i nikt, z Nefilim, go nie zna. Najpierw byłem strasznie zdenerwowany ale gdy zobaczyłem jaka jest szczęśliwa... To tylko zniszczone kilka tysięcy lat tradycji... (Czujecie ten sarkazm?)

No więc Isabelle jest jeszcze narzeczoną Simona ale też mają już w planach ślub w szczególności że spodziewają się dziecka. Tak, Iz jest w ciąży. Trochę zrobili to nie po kolei ale skoro jest szczęśliwa... Co ja jej mogę zrobić?

Katarina dalej jest taka jaka była tylko teraz ma specjalną posadkę w Niebie, dzięki swoim skrzydełkom. Chłopaka sobie jeszcze nie znalazła ale zawsze ktoś się koło niej kręci.

Elena za to ma nowego chłopaka (wbrew pozorom po Nicku długo zajęło jej pozbieranie się), nazywa się Sebastian i jest nawet miły. Choć raczej nie powinienem tego mówić bo widziałem go dwa razy.
No właśnie, dzisiaj zobaczę go trzeci raz w życiu...

Clary i Jace organizują rocznicę ich ślubu!

Najgorsze jest to że Magnus mnie chce ubrać, RATUNKU!! On jest gorszy od Isabelle!

Clary

elegantSzykowałam się już od dobrej godziny. Dzisiaj ma być, drugi w kolejności, najwspanialszy dzień dla mnie i mojego męża. Tak, już teraz męża.

Mam na sobie czarną sukienkę z koronkowymi rękawami, czarne sandałki na obcasie i złotą biżuterię.
Makijażu nie mam prawie wcale, tylko podkreślone lekko oczy.

- Jace!! - wydarłam się na cały dom.

Hmm, raczej nie dom tylko willę. Po powrocie z Edomy zamieszkaliśmy z rodzicami Jace'a a później oni się wyprowadzili na tak zwaną emeryturę. Dlatego teraz mamy tan cały dom dla siebie... No może nie cały bo mieszka tu jeszcze Elena.

- Jace! Rusz się tutaj! Musisz się jeszcze przebrać! - krzyknęłam ponownie zakładając kolczyki.
- Ale o co chodzi, kochanie? - zjawił się w drzwiach. Na szczęście był już w białej koszuli i spodniach od garnituru. W rękach miał muszkę a jego mina wskazywała że zaraz będzie mnie błagał żeby mógł jej nie zakładać. Na samą myśl zachichotałam radośnie.
- Nie musisz jej zakładać ale nie bierz też marynarki! - powiedziałam z uśmiechem, odbierając od niego nieszczęsną muszkę.
- Kocham cię. - pocałował mnie w policzek.

Nie wystarczyło mi to. Przyciągnęłam go do długiego, namiętnego pocałunku... Który przerwała nam jego siostra.

- Może by mi ktoś pomógł?! - zapytała z pretensją w głosie.

Clary
Miała na sobie śliczną sukienkę w morskim kolorze, czarne buty na dużo wyższym obcasie niż moje, dość mocny makijaż a włosy spięte w miarę prostego kłosa. Wszystko wyglądało prześlicznie.
A! Zapomniałam wspomnieć że teraz ma blond włosy! Są strasznie podobne do włosów Jace'a i okazało się że to jej naturalny kolor a farbowała dlatego że nie chciała być podobna do brata.

- To kto mi pomoże?! - z zamyślenia wyrwał mnie jej głos.
- Ja pójdę a ty się wyszykuj, kochanie. - Jace jeszcze pocałował mnie lekko i wyszedł. Jest czasami taki słodki.

+++


Siedzieliśmy już jakiś czas rozmawiając. Najlepiej odnajdywałam się w towarzystwie Simona, Isabelle i, o dziwo, Katariny.
Jace zajmował się innymi gośćmi ale co jakiś czas patrzył na mnie z troską.

O co chodzi?
Czyżby się domyślił?

Gdy Kat wdała się w dyskusje z Simonem, odeszłam kawałek z Isabelle.

- Jak się czujesz? - spytałam patrząc na jej, już pokaźnych rozmiarów, brzuch.
- Ja dobrze, ale mały strasznie kopie. - powiedziała z grymasem - A jak ty się czujesz?
- Ja? - spytałam zdziwiona.
- No chyba mi nie powiesz że strata skrzydeł to nic takiego! - warknęła.
- Och... - machnęłam lekceważąco ręką - Już prawie zapomniałam tylko... - przygryzłam wargę.
- Tak? - ponagliła mnie.
- Chyba Jace'owi przeszkadzają blizny. - mruknęłam patrząc kątem oka na męża.
- Co ty gadasz?! Gdyby mu przeszkadzały to by się z tobą nie żenił! - krzyknęła zwracając na siebie uwagę. Zgromiłam ją wzrokiem dzięki czemu się zamknęła.
-No nie wiem... - zaczęłam niepewnie ale przerwał mi ktoś stukający w kieliszek, Magnus.

Podeszliśmy do stołu i każdy stanął koło swojego krzesła.

- Chciałbym wnieść toast za naszą przepiękną parę! Jace, nie wiem jak ty z nią wytrzymujesz. - ostatnie powiedział nieco ciszej. Zrobiłam obrażoną minę.

Wszyscy podnieśli kieliszki do ust i upili trochę. Ja napiłam się wody. Jace popatrzył na mnie niepewnie ale nie skomentował. Przełknęłam ślinę gdy wszyscy usiedli, ja dalej stałam. Odchrząknęłam.

- Mam dla was nowinę. - oznajmiłam lekko drżącym głosem, teraz oczy wszystkich są skupione na mnie - Spodziewam się dziecka. - uśmiechnęłam się niepewnie. Posypały się gratulacje, okrzyki i wiwaty. Ale od tej chwili Jace nie wypuszczał mnie z ramion, już do końca wieczoru.

+++

Rano, gdy tylko się ubrałam, zastałam Jace'a w kuchni z grobową miną.

Czy coś się stało?
Ominęło mnie coś?

Gdy tylko mnie zauważył wstał, pocałował mnie w policzek i nałożył śniadanie.

Teraz tak będzie codziennie?

Przedłużająca się cisza nie pasowała do naszego normalnego śniadania.

- Coś się stało? - w końcu odważyłam się zapytać.
- Przyszedł list z rady. - mruknął.
- I w związku z tym? - dopytywałam.
- Wyjeżdżamy do Peru. - powiedział podnosząc głowę.

+++++++++++++++++++++++++++++++

Dalej musicie pomyśleć sami.
Może kiedyś tu wrócę ale nie obiecuje!
Nie wiem co tu jeszcze mogę napisać....
Chyba po prosu:

Dziękuje za wszystkie wyświetlenia i komentarze, poza tym ŻEGNAJCIE!

To wszystko tutaj, jeśli macie pytania możecie pisać w komentarzach!
Wika
Ps. Trochę upodobniłam to do "Jak można ich nie kochać...", czy mi się wydaje?

3 komentarze:

  1. Nie. Nie upodabniasz. Przykro mi, że to koniec. Chciałabym abyś wymyśliła ciąg dalszy. Będę płakać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co to ma być ??!! Ja chce więcej !! XD Nierób mi tego xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest druga część:
      http://niebianskaopowiesc.blogspot.com/

      Usuń